Concordia wygrała w Ełku 14:1. Niesamowite!

Concordia wygrała w Ełku 14:1. Niesamowite!

Krzysztof Machiński może być dumny ze swojej drużyny. Trener wiedział, że jego zawodnicy to nie pierwsi lepsi chłopcy. Pokładał w nich nadzieje już od samego początku, gdy tylko obejmował funkcję trenera. Zawodnicy również liczyli na to, że poprowadzi ich do fenomenalnych zwycięstwo. I do takich zdecydowanie trzeba zaliczyć wynik 14:1, który nie zdarza się często. Choć drużyna do tej pory grała w IV lidze, to widać, że czeka ją świetlana przyszłości. Chociażby ten właśnie mecz, w którym pokonała drużynę MKS Mazur Ełk. Kibice z Ełka mogą się smucić, ale nawet oni przyznają, że było to wyjątkowe zwycięstwo. Mimo żalu z przegranej swojej ukochanej drużyny, można docenić, jak świetny futbol rozgrywają zawodnicy z Elbląga.

Bądź na bieżąco ze sportowymi nowinkami, aby nie umknęła Ci żadna bramka!

Przebieg meczu

Przez pierwsze 10 minut sytuacja wydawała się napięta, choć do niczego nie doszło. Norbert Nestrowicz i Mateusz Szmydt zbliżali się do bramki, ale za każdym razem coś im przeszkadzało. Dopiero w 11 minucie bramkę strzelił Joao Augusto. I co wtedy? Wtedy już poszło lawinowo. Przez cały mecz szła bramka za bramką. Zawodnicy z Ełku praktycznie nie mieli żadnych szans. A cud, że udało się strzelić chociaż tego jednego. I tutaj trzeba pochwalić Radosława Dorszewskiego, który bardzo zręcznie zmylił Volodymyra Melnychenkę. Udało mu się podać do Kamila Stawieckiego i wtedy obaj przeprowadzili szybką akcję na pustą bramkę. Czy był to jedynie fart? A może jednak przejaw umiejętności, które już niedługo dadzą osobie bardziej znać?

Co to oznacza Mazura?

Dla kibiców z Ełku była to druzgocąca porażka. Co dalej z drużyną? Tak to już bywa w sporcie, że jedna drużyna awansuje do wyższej ligi, a inna spada. MKS Mazur Ełk prawdopodobnie nie spadnie, ale kondycja drużyny nie jest najlepsza. A przecież jeszcze niedawno ełccy kibice mieli okazje oglądać świetne zagrania w wykonaniu swoich ulubieńców. Czy te czasy jeszcze wrócą? Wszyscy mają nadzieję, że tak, ale to wymaga wprowadzenia szeregu zmian. Nie tylko potrzebne jest całkowicie nowe zarządzanie klubem, ale również trener musi przyjąć nową strategię.