Wiosna w Ełku. Jak zamierzają ją przywitać morsy?

Wiosna w Ełku. Jak zamierzają ją przywitać morsy?

Morsy z Ełku ogłosiły nowy sezon. 20 marca w niedzielę przywitały wiosnę nad Jeziorem Ełckim. Miasto Ełk ma swoją własną tradycję, jak chodzi o witanie wiosny. Otóż odbywają się symboliczne zaślubiny Morza Bałtyckiego z Jeziorem Ełckim. W tym roku w obchodach wziął udział Ełcki Klub Morsów „Akrtyka”, który udowodnił, że woda w marcu jest bardzo przyjemna. Ale pamiętajmy, by nie powtarzać tego bez przygotowania. Członkowie „Arktyki” ćwiczą od lat i są przygotowani na tę aktywność. Nie jest to coś, co można zrobić „z marszu”. Jeśli jednak jesteśmy zainteresowani robieniem tego na poważnie, to powinniśmy się śpieszyć, bo mroźne dni już się kończą i woda robi się coraz cieplejsza. A ciepła woda nie jest środowiskiem naturalnym morsa.

Na czym polega morsowanie?

Morsowanie to nic innego jak wchodzenie do wody o bardzo niskiej temperaturze. Ale nie dajmy się zmylić pozorom. Morsy wcale nie zachowują się w wodzie jak na basenie. Oni nadal czują zimno, ale chodzi tutaj o co innego. Do zimnej wody wchodzi się tylko na jakiś czas, np. kilka minut. Osoby początkujące powinny jednak robić to bardzo stopniowo. Dlatego ktoś, kto robi to po raz pierwszy powinien wejść do wody jedynie na kilka albo kilkanaście sekund. Dopiero później stopniowo zwiększać ten czas. Morsowanie jest dobre dla zdrowia choćby dlatego, że podnosi naszą odporność. Jeśli jednak będziemy robić to niewłaściciwie, to sami sobie zaszkodzimy. Tak zresztą jest ze sportami. Jeśli nasze treningi nie będą stopniowe i systematyczne, to nagłymi zrywami możemy zrobić sobie krzywdę. A to by było sprzeczne z samą ideą sportu.

Czy morsowanie jest modne?

Morsowanie samo w sobie nie jest niczym nowym, choć od kilku lat możemy zauważyć wzrost zainteresowania tą aktywnością. Coraz więcej osób decyduje się na to, aby wchodzić do lodowatej wody. Działa tutaj z pewnością psychologia. Kiedy widzimy, że coraz więcej osób się na coś ośmiela, to my również czujemy w sobie rosnącą gotowość do robienia tego samego. Pamiętajmy jednak, że nie zawsze taka postawa jest korzystna. Podążanie za tłumem w wielu przypadkach może mieć tragiczne skutki i lepiej mieć tego świadomość, zanim zaczniemy kombinować.

A tutaj przeczytasz o tym, jak morsowało się w Augustowie.